Norwid Chrześcijanin

Jezu Ufamy Tobie

 Ostatnia z bajek 


WERSJA MOBILE STRONY


 

 

 

Jan Paweł II w kulturze wskazuje na Norwida          

Rozważania w rocznicę odejścia JPII          

Rocznice-teksty rozważań         


JAN PAWEŁ II O CYPRIANIE NORWIDZIE
W 180 ROCZNICY URODZIN POETY


Szanowni Państwo,

1. Serdecznie witam wszystkich. Wasza obecność w Rzymie i na Watykanie wiąże się z obchodami 180 rocznicy urodzin Cypriana Kamila Norwida, jednego z największych poetów i myślicieli, jakich wydała chrześcijańska Europa. Mamy wszyscy wielki dług w stosunku do tego poety - czwartego wieszcza - i pragniemy wykorzystać okoliczność rocznicową, ażeby ten dług w jakiejś mierze spłacić. Zawsze uważałem, że miejscem, na którym powinien spocząć Cyprian Norwid, jest Krypta Wieszczów w katedrze na Wawelu. Okazało się to niewykonalne, ponieważ nie dało się odnaleźć i zidentyfikować szczątków poety. Szukałem wobec tego innych środków wyrazu, żeby niejako nadrobić to, co w stosunku do Norwida nie zostało spełnione, a co czujemy, że jest naszą zbiorową powinnością. Dobrze, że teraz przynajmniej urna z ziemią ze zbiorowej mogiły, w której poeta został pochowany, znajdzie na Wawelu należne jej miejsce, bo ojczyzna, pisał Norwid, "Jest to miejsce, w którym najmilej spocząć i umrzeć" (1).

2. Drodzy Państwo! Cieszę się bardzo z tego spotkania i przywiązują do niego wielką wagę. Dlatego też, przygotowując się do niego, wróciłem do lektury pism Norwida i rozmawiałem z tymi, którym Norwid jest także bliski. To, co pragnę Wam powiedzieć, jest w znacznej mierze owocem wymiany myśli z nimi. Chciałem rzetelnie spłacić mój osobisty dług wdzięczności dla poety, z którego dziełem łączy mnie bliska, duchowa zażyłość, ratująca się od lat gimnazjalnych. Podczas okupacji niemieckiej myśli Norwida podtrzymywały naszą nadzieję pokładaną w Bogu, a w okresie niesprawiedliwości i pogardy, z jaką system komunistyczny traktował człowieka, pomagały nam trwać przy zadanej prawdzie i godnie żyć. Cyprian Norwid pozostawił dzieło, z którego emanuje światło pozwalające wejść głębiej w prawdę naszego bycia człowiekiem, chrześcijaninem, Europejczykiem i Polakiem.

3. Poezja Norwida wyrosła z jego trudnego życia. Kształtowała je głęboka estetyka wiary w Boga oraz w nasze człowieczeństwo Boże. Wiara w Miłość objawiająca się w pięknie, które "zachwyca" do pracy, otwiera słowo Norwida na tajemnicę przymierza, jakie Bóg zawiera z człowiekiem, aby człowiek mógł żyć tak, jak żyje Bóg. Pieśń o pięknie Miłości i o pracy, Promethidion, wskazuje na sam akt stworzenia, w którym Bóg odsłania ludziom więź łączącą pracą z miłością (por. Rdz 1, 28); w pracowitej miłości człowiek się rodzi i zmartwychwstaje. Do tak dalekosiężnego słowa czytelnik musi dorastać. Wiedział o tym doskonale poeta, kiedy mówił: "Syn - minie pismo, lecz ty spomnisz, wnuku"(2).

4. Siła autorytetu, jakim jest Norwid dla "wnuków", bierze się z krzyża. Jakże wymownie jego scientia crucis odsłania się w słowach: "Nie za sobą z krzyżem Zbawiciela; ale za Zbawicielem z krzyżem swoim (...). Ta to jest nareszcie tajemnica ruchu sprawiedliwego"(3). Scientia crucis pozwalała Norwidowi oceniać ludzi według tego, czy umieli cierpieć razem ze Zbawicielem, który "korzeniem wszelkiej prawdy jest i był, i będzie"(4). Słowa, jakimi nasz poeta mówił o wielkości bł. Piusa IX, stanowią jedno z najpiękniejszych świadectw, jakie człowiek może dać człowiekowi: "Jest to wielki XIX-o wieku człowiek. Umie cierpieć"(5). Znamienne, że według Norwida, krzyże powinny być bez postaci Chrystusa, bo wtedy ukazywałyby wyraźniej miejsce, na które ma wejść chrześcijanin. Tylko ci bowiem, w których wnętrzu codziennie rozgrywa się dramat Golgoty, mogą powiedzieć: Krzyż "Stał się nam: bramą"(6).

5. Norwid nie zazdrościł nikomu rzeczy posiadanych ani honorów. Jego Boże ubóstwo błyszczy w zakończeniu jednego z wierszy: "kto inny ma laur i nadzieję, / Ja - jeden zaszczyt: być człekiem''(7). Zaszczyt bycia człowiekiem, nie do pojęcia "na ziemi", jest zrozumialszy w niebie"(8), dokąd droga wiedzie właśnie przez bramę krzyża. Przechodząc przez nią człowiek dostrzega, że prawda jego bycia człowiekiem przerasta go nieskończenie. Z niej jest jego wolność. "(...) wszystko - bierze żywot z Ideału"(9). Do ideału człowiek pielgrzymuje, ale otrzymuje go w darze. "Prawda się razem dochodzi i czeka!"(10), bo "Człowieczość [jest) Boża" (11). Stąd ogrom pracy stojącej przed osobą ludzką, która, stworzona "na obraz i podobieństwo" Boga, jest powołana do stawania się podobną Bogu, co nie jest łatwe, bo "Trud to jest właśnie z tego duży, że codzienny" (12). Zdobyć się nań mogą jedynie ludzie trzeźwi "w rzeczach potocznych", a trzeźwi w nich są wtedy; kiedy są w rzeczy "wieczne zachwyceni" (13). Tylko oni nie będą kłaniali się Okolicznościom, a Prawdom nie każą, "by za drzwiami stały" (14). To oni, pracując naprawdę, jak pracuje się na chleb, tworzą dzieje. Przepalają ziemię sumieniem (15), a pot "z bladego czoła ociera im ona sama, "Prawda, .Weronika sumień (16).

6. Norwid usilnie przypomina, że bez heroizmu ludzkość "d o samej siebie twarzą poniżona" przestaje być sobą. "Ludzkość, bez Boskości, sama siebie zdradza . Ogół społeczeństwa nie zdoła przeciwstawić się pustoszącej go nieheroicznej filozofii obecnych dni, jeśli nie będzie w nim ludzi żyjących Norwidowym pytaniem: "Aby być narodowym - być nadnarodowym! / I aby być człowieczym, właśnie że ku temu / Być nad-ludzkim. . . dwoistym być a jednym - czemu?" (18). Człowiek to kapłan, jeszcze "bezwiedny / I niedojrzały" (19), którego życiowym zadaniem jest od samego początku budowanie mostów (ponti fex) łączących człowieka z człowiekiem, a wszystkich z Bogiem. Marne są społeczeństwa, w których zanika ów kapłański charakter osoby ludzkiej. Ta myśl zawsze była mi bliska. Mogę powiedzieć, że w pewnym stopniu kształtuje ona społeczny wymiar mojego pontyfikatu. Z wielkim bólem mówił Norwid Polakom, że nie będą nigdy dobrymi patriotami, jeśli wpierw nie będą pracowali na swoje człowieczeństwo. Żeby bowiem móc rozwiązać zadanie: "co to jest Polak", trzeba nie być "dzisiejszej Polski obywatelem (...) tylko trochę-przeszłej i dużo-przyszłej"(20). Ojczyzna, według Norwida, znajduje się w nieskończonej przyszłości, tak że znajdziesz ją wszędzie, nawet "na krańcach bytu"(21). Kto o tym zapomina, robi z ojczyzny sektę, a w końcu wstępuje w szeregi tych, którzy są "Wielcy! - w prywatnych rzeczach; w publicznych? - prywatni! "(22). Taka jest zasada chaosu w każdym społeczeństwie. Ład narodu przychodzi spoza narodu, ostatecznie jest on z Boga, i dlatego tym, którzy tak dalekosiężnie, bo kapłańsko, kochają swój naród, nie grozi nacjonalizm. "naród składa się nie tylko z tego, co wyróżnia go od innych, lecz i z tego, co go z innymi łączy"(23). Znamy na pamięć, ale czy znamy praktycznie, w swoim sumieniu, bolesną treść słów: "tak, jakdziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł(...). Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem" (24). Ileż polskich spraw toczyłoby się inaczej, gdyby Polacy odnaleźli w swoim sumieniu prawdę głoszoną przez Norwida, że "Ojczyzna jest to zbiorowy-obowiązek", który "składa się w naturze-rzeczy z dwóch: / z obowiązującego Ojczyznę dla człowieka / i z obowiązującego człowieka dla Ojczyzny"(25). Tu w Rzymie, w sercu Kościoła, o którym Norwid pisał, że jest najstarszym "obywatelem na świecie"(26), ze wzruszeniem powtarzam słowa z Mojej ojczyzny: "Naród mię żaden nie zbawił ni stworzył; / Wieczność pamiętam przed wiekiem; / Klucz Dawidowy usta mi otworzył, / Rzym nazwał człekiem"(27).

7. Cyprian Norwid był człowiekiem nadziei. Dzięki niej mógł żyć godnie na tej ziemi niezależnie od trudnych warunków, w jakich się znajdował. Nadzieję swą czerpał modlitwą z Boga, do którego zwracał się słowami potężnymi, jak sam Zbawiciel, który nas tych słów nauczył: "Bądź wola Twoja, nie tak, jak na ziemi / (Więc nie wygodniej jak. . . lecz jak jest godnie)"(28). Modlitwa "kształciła" wzrok poety, tak że odgadywał on "sprawy Boże pod powłoką spraw ziemskich"(29). Modląc się, pracował na Miłość w głębokiej wierze, że głos człowieka idący w niebo razem z głosem Chrystusa jest zawsze wysłuchany(30).

8. Zechciejcie, Państwo, przyjąć tych kilka Norwidowych myśli, "co nie nowe"(31), jako wyraz mojego hołdu dla pracy Poety, a także i mojej wdzięczności dla Was za podjęty trud, aby w jego pracę wchodzili Polacy. Oby każdy z nich "od brukującego ulicę do Kopernika" wkładał w to, co robi, "swój oryginalny akcent" (32). Wszystkim Polakom, a w sposób szczególny miłośnikom twórczości Cypriana Norwida, życzę, aby przez ich pracę spełniały się w społeczeństwie słowa kończące Fortepian Szopena: "Jękły - głuche kamienie:/-Ideał - sięgnął bruku--"(33). Z serca Wam błogosławię; prosząc zarazem Tę, którą nazywamy Mater Admirabilis, a którą tak pięknie opiewał Norwid w Legendzie i w Litanii, żeby towarzyszyła Wam w tej pracy służącej Kościołowi, Europie i Polsce.

Watykan, 30 czerwca 2001 r.

JAN PAWEŁ II

Cytaty utworów Cypriana Norwida:
Cyprian Norwid, Pisma wszystkie.
Zebrał, tekst ustalił, wstępem i uwagami krytycznymi opatrzył Juliusz W. Gomulicki.
T. I-XI, Warszawa 1971-1976.

1 Co to jest ojczyzna (VII, 50).
2 Klaskaniem mając obrzękłe prawice (II, 17).
3 Por. Motto do Promethidion - Bogumił (III, 431).
4 List do M. Trębickiej, maj 1854 (VIII, 213).
5 List do Jana Skrzyneckiego, maj 1848 (VIII, 63).
6 Dziecię i krzyż (II, 170).
7 Odpowiedź Jadwidze Łuszczewskiej (I, 323).
8 Dumanie, I (I, 18).
9 W pracowni Guyskiego (II, 194).
10 Idee i prawda (II, 66).
11 List do Józefa Ignacego Kraszewskiego, maj 1863 (IX, 99).
12 Kleopatra i Cezar (V, 54).
13 Pięć zarysów. III. Ruiny (III, 492-493).
14 LXIX, początek broszury politycznej... (II, 99).
15 Socjalizm (II, 19).
16 Człowiek (I, 274).
17 Rzecz o wofności słowa I (III, 563,564).
18 Rzecz o wolności słowa II (III, 569).
19 Sfinks II(II, 33).
20 List do Konstancji Górskiej, lipiec 1862 (IX, 43).
21 Fortepian Szopena (II, 144-145).
22 Rozmowa umarłych. Byron, Rafael-Sanzio (I, 282).
23 Znicestwienie narodu (VII, 86).
24 List do Michaliny z Dziekońskich Zaleskiej, 14 listopada 1862 (IX, 63-64).
25 Memoriał o młodej emigracji (VII, 112-113).
26 Por. Głos niedawno do wychodźstwa polskiego przybyłego artysty (VII, 7).
27 Moja ojczyzna (I, 336).
28 [Bądź wola Twoja...] (I, 150).
29 [O modlitwie] (VI, 619).
30 por. Monolog (I, 79).
31 Siła ich (I, 172).
32 Do Spartakusa (o pracy) (VI, 641).
33 Fortepian Szopena (I, 313).

(Cyprian Norwid, Pisma wszystkie. Wybrał i opracował Juliusz W. Gomulicki. T I-V, Warszawa 1968)

 

Nawiązania Jana Pawła II do Norwida

 

 

góra strony
Do góry

| Strona Powitalna | Szukaj | Odnośniki | Kontakt | Powrót |