Szanowni bracia parlamentarzyści
- przepraszam was, ale postawcie nam jasno i w sposób wytrzymujący zarówno
krytykę myśli, jak praktyki, co rozumiecie być prawem człowieka?
Otóż to zawsze zostaje 'tajemnicą
dyplomatyczną', którą przez grzeczność się omija, i nikt nie jest w
stanie być tak maleńkim demokratą, ażeby śmiał tak elementarną kwestię zadać. Otóż próżna rzecz!
Trzeba mieć prostotę zapytania
się: "Na co Polska?"
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej
Artykuł
38
(nowe brzmienie)
"Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną
ochronę życia od momentu poczęcia do naturalnej śmierci".
Pospolita-rzecz, panowie,
To nie
nierządnica!
Lecz w
gwiaździstym złotogłowie
Czysta
anielica.
Przywiedź
króle i mocary,
Żeby
z nią mówili,
A
zobaczysz, czy tyjary
Przed
którym uchyli?
Przywiedź
katy i szalbierze,
Co
nam wolność kradną,
A
zobaczysz, czy jak zwierzę
Do
stóp jej nie padną.
Węże ona
zdepce nogą
Liliowej białości,
I przed PANEM nieubogo
Zabłyśnie w m i ł o ś c i ...
TWORZĄCEGO ZESZLIJ DUCHA, a kamień
posłucha... (1)
Kamień posłucha... a
króle, mocary, katy, szalbierze ... a
my?
Was pytam.
Was - co tęsknić nie umiecie,
Was, co
sercem, okiem, dłonią,
Stanowicie DZIŚ na świecie -
I was, których tchnienia gonią
W poza-teraz, w poza-lecie;
Więc wam, których duszą oczy,
Dziś wiecznością, a ruch życiem,
Gdy
orzeknę: że was stoczy
Czas - to przecież wzruszę gniciem!...
A wam - których okiem dusza,
Wieczność dniem i ruchem życie,
Wam gdy
wspomnę, co przymusza,
Co w śmierć, w one nadużycie,
Niedowolnym prawem skusza:
To - z nad-świata w świat
zbłądzicie!... (2)
Więc pytam ciebie, prostym pytam
słowem,
Czy można być demokratą bez Boga
i wiary?!
Jest czas na odpowiedź, bo Klaskaniem
mając obrzękłe prawice,
Znudzony
pieśnią, lud woła o czyny.
Teraz to
próba jest, teraz jest waga,
Ile? Nad
sobą wziąłeś panowania;
Wartość się
twoja ci odsłania naga -
I
oto widzisz, ktoś-ty?... bez pytania. (3)
Nie trzeba siebie, wciąż siebie, mieć
środkiem,
By, mimowolnie, nie stać się wyrodkiem -
Nie trzeba myśleć, że jest podobieństwo
Być demokratą - bez Boga i wiary
Czego jak świat ten nie bywało stary! (4)
I żal mi
bardzo was - o! Postępowi,
Którzy
zniweczyć przeszłość chcecie całą,
By łatwiej
było, lecz jako żółwiowi,
Orzec: 'Tak
wiele już ubiegłem z chwałą.'
Tylko że, aby drogę mierzyć przyszłą,
Trzeba-ć koniecznie pomnieć, skąd się wyszło! (5)
O! Boże... jeden, który JESTEŚ - Boże,
Ja także jestem...
...choć jestem przez Ciebie. (6)
Dlaczego więc tak trudno podnieść rękę i nacisnąć przycisk za ŻYCIEM?
Dlaczego tyle czczych dyskusji, mnożenia ekspertyz (O myśli ludzka! - ty, co przeczysz Panu,/Świadczyć Mu musisz przez
błąd swój głęboki!(7)),
kluczenia i prób odkładania... na kiedy?
I
żal mi, żal mi was - o opieszali,
Którzy
zniweczyć przyszłość chcecie całą.
W XVIII wieku, w "Wieszczbie dla
Polski" pisał ksiądz Marek (Jandołowski):
Dotąd
jest Polska berło-niekwitnące
Pokąd nie będzie
wstępnie-działające
Polska już wielokrotnie ratowała Europę od znicestwienia
(Sobieskiego Victoria wiedeńska; Cud nad Wisłą itp.) i teraz przed nami kolejne
wyzwanie!
Kto ma uszy ku słuchaniu, niechże
wysłucha, która? godzina na zegarze Europy tej uderzyła - Europy tej (śmiem
rzec) bez pryncypiów i generacji tych obecnych, niespokojnie i źle wychowanych,
albo właściwiej powiem: niewychowanych wcale! - pisał Norwid w maju 1871.
Jestżeś dziś urodzony, który jeszcze nie wie, przez co
człowiek się różni od zwierzęcia, a pamięta, czym do aniołów był podobnym, i
uśmiecha się matce, nic nie mówiąc - i piękny jest w nieświadomości swojej, ale
nie można zostawić go samego. (8)
I nie uśmiecha się już matce swojej, a raczej planuje jak
ją uśmiercić (eutanazja), i nie pamięta w czym do aniołów był podobnym, bo
raczej knuje jak Boga uśmiercić, i nie chce różnić się od zwierzęcia, bo żyje w
niewoli popędów i namiętności (wolne związki, związki homoseksualne,
konsumpcja, góry śmieci) i coraz mniej dziś urodzonych, bo przeszkadzają w
u-życiu (zabijanie nienarodzonych, eksperymenty 'medyczne').
CYWILIZACJA ŚMIERCI
Lecz
kto świętych praw morderca,
Świętość
sam utraca,
I
z wolności się wszech-serca
W
niewolę powraca. (9)
W objaśnieniu do fragmentu tekstu poematu Niewola (II)
napisał Norwid:
Cały nowy kodeks moskiewski dla Królestwa Polskiego jest tym brutalskim
przeprowadzeniem idei państwa, które - bez uszanowania żadnego życia, nawet
życia człowieka - stawa się organicznym prawem śmierci. Punktem wyjścia
kodeksu tego jest wola osoby (stróża praw), skąd pochodzi, że różnicy
przestępstwa i zbrodni nie ma tam wcale - że więc człowiek palący cygaro na
ulicy równą popełnia zbrodnię, jak ów, który w tymże samym miejscu najświętsze
prawo życia bliźniego stanowczo obraził. Obydwa bowiem karę odnoszą za to
tylko, iż minęli się z zasadą prawa, przestępując wolę stróża-praw. Tym
sposobem, zaiste, że zbrodni wcale nie ma - monopol jest na górze: niżej są
tylko przestępstwa. Tak jest z życiem człowieka, a cóż dopiero z życiem
narodu?!... Idea polska w Słowiańszczyźnie
pracuje właśnie że przeciwnie, bo nad człowieka zmartwychwstaniem - nad uznaniem
punktu wyjścia w prawie od najświętszego prawa życia-narodu, jako
nienaruszalnie z człowieka życiem złączonego i wzajemnie je warującego -
kodeks karny stanowiąc tym sposobem jako względny do tego, co wolno jest,
jako strzegący życia praw, a to, co nie wolno, jako konieczny wyjątek, jako
warunek jedynie poczytując.
Cóż do tego dodać? - chyba tylko planowany Traktat
Konstytucyjny i tzw. 'dyrektywy europejskie', jako kolejne zagrożenia. Na
cóż czekamy z wpisaniem do Konstytucji
RP przyjęcia niezbywalnych praw do
ŻYCIA?
- aż
"...nową przypowieść Polak sobie kupi,
że i przed szkodą i po szkodzie głupi!" (Pieśń o spustoszeniu Podola Jan Kochanowski)
W lutym 1852 roku pisał Norwid do Konstancji Górskiej:
Nie nieuszanowanie osoby tej lub owej, ani władzy tej albo
owej, jest powodem nieistnienia narodu, ale nieuszanowanie
osoby-człowieka. (...) Jednym słowem:
Tyle i takiej egzystencji naród
ma, ile i jak jest w stanie człowieka uszanować.
...
komu ze śmiertelnych wolno jest śmiertelnika równego sobie dotknąć - nie
szanując w nim godności człowieka, obrazu Bożego, którego Wszechmocny nie
utworzył słowem rozkazującym, ale ulepił ręką kochającą Ojca Twórcy - (10)
"Kościół przyniósł Polsce Chrystusa
- to znaczy klucz do rozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką
jest człowiek. (...) Każdy ochrzczony ma obowiązek BUDOWAĆ CYWILIZACJĘ MIŁOŚCI." - JAN PAWEŁ II
Społeczność gdzie jest ? - co się nie biczuje
Własnymi grzechy co historii-piątek,
Bo zmartwychwstawa co dzień - co dzień czuje -
Bo nie wydaje na rzeź niewiniątek -
Społeczność, w której starzec nie ciężarem -
Ani młodzienieć trzaskącym pożarem -
Której religią nie umiarkowanie, Ale religia miarą . . .
O! poganie ... (11)
Mnie się zdawało było, iż Polska, uprzedzając tę powódź z góry wyrzeczonym manifestem swoim narodowym, była mogła coś więcej historycznego względem siebie począć, aniżeli być objętą prądami nieuniknionego i szerokiego biegu rzeczy. (Nihilizm i nihiliści)
"Historii-piątek" 13 kwietnia 2007 w Sejmie RP ponad 400. posłów' kibicie', a
...czczo było: czas mijał, pył padał - cóż życie?-
(.)Nie przeto i wśród tego gwarnego mamidła
Była prawda - ta dzisiaj znana jest wybornie;
Zwłaszcza iż się wykłuwa na wierzch kształtem szydła,
Tym bystrzej, im ją pierwej tłoczono upornie. (12)
Tyle i takiej egzystencji naród ma, ile i jak jest w stanie człowieka uszanować.
a tymczasem: ... gdzie na wskroś wszystko było już zbadane,
Objęte inwentarzem, stylem okrzesane, (...)
Miary, napisy, garnki i otrzaski ćwieka
Starego, wszystko - nawet pogniłe zebrano wawrzyny,
Nic - nic nie zaniedbano - nic - - - - - - - - - - - - -
- - - - - - - - - - - - oprócz człowieka ! (12)
zwyciężyła ilość - "serio-fałszywe"
Mnogość, liczba, wielkość może być tylko zasadą i prawem tam, gdzie jakości nie ma.
Trzeba by więc najprzód wszystkie jakości znieść, ażeby ilość prawem była. A to dlatego - że to właśnie jakość powoduje za sobą asocjację - że asocjacja skutkiem jakości jest. (...) Asocjacja najszersza, Chrześcijaństwo - skutkiem człowieczeństwa Chrystusa Pana egzystuje.
To jest główna i jedyna, i najpotężniejsza różnica i przyczyna walki wieków całych Polski z nieprzyjaciółmi jej, że oni są asocjacjami jako cel - a my jako rezultat celu, za który krwią też z dawna płacim. Bo w tym właśnie jest wolność. (...) W tym jest cała sprawa wolności, ażeby nie ilość, ale jakość rządziła. (...) Chrystus Pan życzył sobie, ażeby jakości Jego skutkiem powstała asocjacja - i to jest właśnie bazą chrześcijańskiego społeczeństwa. (...) Bo równość i asocjacja ludzi jest przez jakość, a równość i asocjacja materii jest przez ilość.
Przepraszam - rok temu w Warszawie prędzej bym sonetę napisał niż takie nudne logiczności... (13)
I myślę: że zmartwychwstać jest bolesnym trudem,
Pracą człowieka, z Bożym dokonaniem - cudem! - (12)
Panu Marszałkowi Markowi Jurkowi i wszystkim podejmującym trud, jak się okazało bolesny, budowania i walki o "Cywilizację Życia" dziękujemy; również w imieniu tych co po nas i tych co przed nami.
O! Boże... jeden, który JESTEŚ - Boże,
Ja także jestem...
... choć jestem przez Ciebie. (6)
I to zowie się ŻYCIA TOAST - dalej w drogę!
Dopóki stać na skrzydeł parę, lub ostrogę!
Podobnoz stać; słychać już o 'możliwości powrotu do tematu zmiany konstytucyjnych zapisów ochrony życia' - przysłowie mówi, że lepiej późno niż wcale; byleby nie 'powtórka z rozgrywki', bo najstraszniejsze słowo w języku polskim, jak twierdzi Norwid, to "za późno". Przypomnijmy zatem:
Nie trzeba myśleć, że jest podobieństwo
Być demokratą - bez Boga i wiary
(Czego jak świat ten nie bywało stary!) (4)
Bo ilekroć w jakim społeczeństwie wielosumienie się rozłoży (na bez-sumienności swawolnych ojczyzn-idealnych), tyle razy albo realną jest bezwładność, gdyż na żaden krok prędki, stały, raźny takie zdobyć się nie może społeczeństwo - albo więc, co powtórzę, rzeczywista ogarnia je bezwładność, albo jaki terroryzm idealny, albo resztka rutyny guwernemantalnej je podtrzyma policyjnymi niby środki, aż jednych nędza ukołysze, drugich szał się wypieni. I taki jest koniec wszystkich gwałceń, wszystkich JOWISZOWAŃ NIECZŁOWIECZYCH. (14)
TYLE I TAKIEJ EGZYSTENCJI NARÓD MA, ILE I JAK JEST W STANIE CZŁOWIEKA USZANOWAĆ! (15)
... Naród jest to prosty człowiek ... a czoło jego w chmurze ognia - wszystkie dziadów pancerze są jako łuszczki zbroi jego, tak szerokie ma piersi!... A każde prawe serce polskie jest jednym pulsu uderzeniem tej zbiorowej osoby. Głosem tego Narodu jest harmonia ojczysta, mieczem - jedność i zgoda, celem - prawda.
A kto, uganiając się za postępem, myśl ojczystą potrącił - ten za postępem jest koniecznie - gdyż sam przez się nie kroczy. [Myśl ojczysta została nie tylko potrącona, ale odtrącona; ponad pół miliona podpisów i listów do władz ustawodawczych i wykonawczych, a w tak modnych sondażach ponad 52% (takie liczebne poparcie gwarantuje zwycięstwo w wyborach prezydenckich i to w I turze), ponad 52% Polaków wypowiedziało się za konstytucyjnym wzmocnieniem ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Myśl ojczysta, myśl Narodu odtrącona.]
NARÓD - państwo politycy - jest to najstarszy po Kościele obywatel na świecie! ... Była wiara u ludów zakreślona mistycznie na każdym wstępie do historii, że Ojczyzna leży w środku świata - jakoż pierwsze Ojczyzny nie miały granic, ale srodki - a wyraz środek, ta oś koła, znaczy także i sposób (w tym polskim języku): skąd i dzisiaj Ojczyzna jest przyrodzonym środkiem świata. (...) Bo Ojczyzna - Ziomkowie - jest to moralne zjednoczenie, bez którego partyj nawet nie ma - bez którego partie są jak bandy lub koczowiska polemiczne, których ogniem niezgoda, a rzeczywistością dym wyrazów. (16)
Pielę zagon, zagon czarny,
Dzień cały -
I, nie mówiąc, gadam z ziarny,
Co wstały -
Aż zabłyśnie mi przed okiem,
W sercu zabłyśnie,
Coś jak tęcza nad obłokiem
Nienaumyślnie - (17)
Bo nadzieja jest z prawdy, z niej doświadczenie i wytrwałość - ale i sąd jest z prawdy.
W czasie kiedy słońca ogrom obroty swoje wykonywa, żaden ząbeczek najdrobniejszego listka, najdrobniejszej roślinki nie staje się przeto podlejszym i mniej wartym - (...) Zresztą szczęście jest wielkie ta różnica pomiędzy listem a książką, pomiędzy wyjściem bez czapki na podwórze a ukłonieniem się pozdrawiając znajomego, inaczej albowiem nie byłoby już różnicy pomiędzy... niczym - wszystko byłoby równie... obojętne. Z tej to zapewne, między innymi, których nie śmiem rozwijać, przyczyny powiedziano jest w Księgach Mądrości, iż "cum magna reverentia... . Dieu dispose de l'homme". I każdy, ktokolwiek czuł sprawy ręki Pańskiej, choćby sobie nie śmiał powiedzieć tego, ani napotkał tego w Piśmie Świętym, w głębi serca czuje to - nieuszanowanie człowieka jest czysto-ludzki wynalazek. (18)
Jestem przekonany, że wszelkie prawo obowiązuje zupełnie o tyle tylko, o ile zupełnymi, żywymi postaciami prawych obywateli zapieczętowało ważność swoją. Ludzie prawi dają dopiero obowiązującą moc prawu ludzi ! (19)
Fragmenty utworów Cypriana Norwida z:
1/ Pieśni społecznej cztery stron IV
2/ Niewola, Prolog
3/ Klaskaniem...Tyrtej, Prolog
4/ Początek broszury politycznej
5/ Niewola II
6/ Pierwszy list co mnie doszedł z Europy
7/ Quidam XIX
8/ Garstka piasku II
9/ Pieśni społecznej... II
10/ z listu do T. Lenartowicza
11/ Vanitas Vanitatis
12/ Epimenides
13/ Asocjacja, Ilość i Jakość. Komu się podoba przypisane.
14/ Odpowiedź Krytykom 'Listów o Emigracji'
15/ z listu (138) do K. Górskiej (Paryż, luty 1852)
16/ Głos niedawno do Wychodźtwa Polskiego przybyłego Artysty
17/ Echa
18/ z listu do M. Trębickiej; luty 1854
19/ z I lekcji O Juliuszu Słowackim