Maj
PROSZĘ SIĘ CZASEM, ALE CZASEM, MODLIĆ ZA MNIE, TERAZ I PÓŹNIEJ - a modlić się to jest być spokojną, bo nie można się modlić niespokojnie - (z listu do M.Trębickiej)
W Domu Św. Kazimierza (Paryż) 23 maja 1883 roku nad ranem "raczej zasnął, jak umarł" (słowa matki Teofili Mikułowskiej- przełożonej Zakładu)
CYPRIAN KAMIL NORWID.
Maj, miesiąc, w którym przyszli na świat: Stanisław Moniuszko, Maria Konopnicka, Karol Wojtyła (JP II)., Mieczysław Albert Krąpiec,..;
miesiąc, w którym przeszli do wieczności:
Mieszko I, Mikołaj Kopernik, Andrzej Bobola, Cyprian Norwid,
Leopold Staff, Stefan Kardynał Wyszyński, Mieczysław Albert Krąpiec OP,...;
miesiąc
umajonych, rozśpiewanych Litanią Loretańską kapliczek...;
miesiąc
zakochanych i kochających...;
miesiąc... z
dniem, który te, i wszystkie inne rocznice, łączy w jedną
Uroczystość
NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY, KRÓLOWEJ POLSKI.
Przedziwny
jest trzeci dzień maja. Zwykliśmy wspominać Konstytucję i zawierzenia Polski w
opiekę MARYI, od Jana Kazimierza ( za życia i przy znamiennym udziale Andrzeja
Boboli) przez, rzadziej, kardynała Augusta Hlonda po Jasnogórskie Śluby Narodu
kardynała Stefana Wyszyńskiego (napisane "siłą wewnętrznego nakazu" 16 maja
1956 roku - a była to rocznica męczeńskiej śmierci Andrzeja
Boboli). I już tylko ten wątek (szczególny patronat Andrzeja Boboli nad Ślubami
- http://www.jezuici.pl ) może
skłaniać do zadumy; spróbujmy jednak spojrzeć szerzej, a właściwie "głębiej",
na przesłanie jakie w sobie niesie wezwanie "Królowa Polski". Spróbujmy
spojrzeć jak na... Litanię, litanię czasów, miejsc, wydarzeń, osób...
pamiętając, że "inicjatywa" zawsze należy do BOGA. Tak też było z tytułem "Królowa Polski".
Kraju, co, jako Syna Twego szata,
Porozrywany na wiatrach ulata,
Co rozpoczyna mękę nie-mowlęciem,
A kona wieki i skonać nie może:
<Czemuś opuścił mię (wołając) Boże!>
Ludu - co świata rozrządzał połową
I nie ma grobu ze swymi orłami...
O! Matko dobra Ty, Polska Królowo,
Módl się
za nami...
Ludowi
Polski Maryja była zawsze
Modlitwom bliska przez swą osobistość
Niewieścią - bliska pobłażaniem prawie
Przez Macierzyństwo, i bliska przez czystość,
Wszelkiej tęsknocie ludzkiej, wszelkiej sprawie...
I we
"wszelkiej sprawie" zwracali się z miłością do Maryi-Matki, a miłość prowadzi
do świętości. Znana jest anegdota (?) o pytaniu zadanym Stasiowi z Rostkowa
przez mistrza nowicjatu rzymskich jezuitów, czcigodnego Giulio Macinelliego:
-
Czy
kochasz Maryję?
-
Jakżebym
Jej nie miał kochać? Wszak to Matka moja! - odpowiedział Staś
O trzynaście lat starszy ojciec Mancinelli "przeżył"
Stanisława Kostkę o równe lat pięćdziesiąt (zmarł 14 sierpnia 1618 roku) i
przez wszystkie te lata miał wielką cześć do "małego Polaka", którego kochał i
starał się naśladować.
Neapol, wieczór 14 sierpnia 1608 roku,
wigilia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Ojciec Juliusz jak co roku
wspominał tego, który "był przez wszystkich kochany i wszystkich darzył
miłością", a który już od czterdziestu lat świętuje w niebie u stóp swojej
Ukochanej Matki. Trochę Mu zazdrościł, ale kto wie, rozmarzył się świątobliwy
staruszek, może i jego wybierze Maryja, Królowa Wniebowzięta. Nagle... wydało
mu się, że traci wzrok, nie... to światłość przedziwna, a z tej światłości
wyłonił się obraz, który spowodował, że zakonnik upadł na kolana. Ukazała mu
się Maryja z Dzieciątkiem Jezus, a u Jej stóp klęczał piękny młodzian w
aureoli, Stasio. Pragnął pozdrowić Maryję tak pięknie, jak nikt Jej jeszcze nie
pozdrawiał. Wtedy odezwała się Maryja: Dlaczego
nie nazywasz mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie
rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego
synowie - i wzrok Jej pełen słodyczy i miłości spoczął na młodzieńcu.
Co było
dalej?... Na szczęście nigdy nie brakuje ludzi odczytujących znaki czasu i
znających, jakby to powiedział Norwid, "tajemnicę ruchu sprawiedliwego". (Promethidion)
Były
listy, pielgrzymki, spotkania, rozmowy, modlitwy... i tak dojrzewała,
wolniutko, myśl złożenia ślubów Królowej. Urodzony (1589) w Nieświeżu (1622-23,
pierwsza parafia Andrzeja Boboli), wykształcony w kolegiach jezuickich książę
Albrecht Radziwiłł, w roku 1635 ogłosił drukiem książeczkę "Dyskurs nabożny z
kilku słów wzięty o wysławianiu Najświętszej Panny, Bogurodzicy Maryjnej, jakie
otrzymał od Najświętszej Maryi Panny jezuita, ojciec Juliusz Mancinelli" i tak
też rozchodziła się wieść o tym cudownym wybraniu. Mijały jednak kolejne lata,
a Maryja nadal czekała. Przyszedł rok 1656 i jak w przysłowiu "jak trwoga to do
Boga", za radą i wsparciem papieża Aleksandra VII, padł Jan Kazimierz na kolana
i złożył uroczysty ślub Maryi, Królowej Polski. (dużo
wiadomości o tym, jak Maryja została Królową Polski ma ksiądz Ksawery
Wilczyński z parafii Koszuty Małe, w której znajduje się obraz Matki Bożej z
polskim Godłem). Kilkanaście miesięcy czekaliśmy, i jest
Urodzony (1615) w Spinazzolo koło Neapolu Antonio Pignatelli, w latach 1660-1668 nuncjusz apostolski w Polsce (późniejszy papież Innocenty XII) powiedział do hetmana Jabłonowskiego: "Szczęśliwe narody, które mają taką
historię, jak Polska, szczęśliwszego od was nie widzę państwa, gdyż wam jedynym
zechciała być Królową Maryja, a to jest zaszczyt nad zaszczyty i szczęście
niewymowne; obyście
to tylko zrozumieli sami". - obyśmy to tylko zrozumieli!!!
O Polsko!
Pieśnią Pan Bóg cię zapala, aż rozgorzejesz jak lampa na globie! (Promethidion-Bogumił)
Aby być człowiekiem ukształconym, dość zdać się na wiarę cywilizacji, którą się napotkało; ażeby być kształcącym się, potrzeba coś z siebie dodać i nie dość już potulnej bierności. Ale, ażeby być kształcącym, do źródeł wrócić należy. Z karafki napić się można, uścisnąwszy ją za szyję i pochyliwszy ku ustom,
| Strona Powitalna | Szukaj | Odnośniki | Norwid Chrzescijanin
|