SZUKAJ
Norwid
Norwid Chrześcijanin

JP II - ROCZNICA

 

ROK  PRZECHODZI  JAK  CHWILA

  I  TYLKO  CHWILE  NIE  PRZECHODZĄ,

 

  ale   STAJĄ  NA  DRODZE.

 

02 KWIETNIA 2005;  37 minut po GODZINIE 21  -  TO  JUŻ  ROK

 

02 KWIETNIA 2005;  37 minut po GODZINIE 21  - (sobota, wigilia ustanowionego przez Jana Pawła II Święta Miłosierdzia Bożego)


BYLIŚMY Z TOBĄ W TE DNI OSTATNIE, "GDY ŻYCIA KONIEC SZEPCE DO POCZĄTKU"

(z Fortepian Szopena) 

TO  JUŻ  ROK (9 maja 2005 reskrypt prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych o zezwoleniu Benedykta XVI na rozpoczęcie "od zaraz" procesu beatyfikacyjnego JP II; 28 czerwca 2005 oficjalne rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego w diecezji rzymskiej)

... TO JUŻ DWA LATA ... TRZY... CZTERY... (19 grudnia 2009 Benedykt XVI podpisał dekret o heroiczności cnót Czcigodnego Sługi Bożego Karola Wojtyły Jana Pawła II)


PIĘĆ LAT...
(godzina 11. 14 stycznia 2011 Benedykt XVI promulgował, kończący proces beatyfikacyjny, dekret o uznaniu cudu przypisywanego wstawiennictwu Jana Pawła II)

SZEŚĆ LAT...

NIEDZIELA BOŻEGO MIŁOSIERDZIA - 1 MAJA 2011 - (św. Józefa Robotnika) w Watykanie pod przewodnictwem papieża Benedykta XVI uroczystość beatyfikacji Sługi Bożego JANA PAWŁA II - (Karola Józefa Wojtyły - Huberta od bierzmowania -)

  wspomnienie liturgiczne błogosławionego Jana Pawła II - 22 października

 

 

Aniele ! ty, który nad śpiącym człowiekiem,

Jak baszta obrończa z marmuru białego,

Jaśniejesz - lub kwiatem liliji, jak mlekiem,

Sny słodkie, sny lube przywabiasz do niego -

Aniele ! ty sprawuj nad nami z wysoka -

Ty mary bolesne porażaj skinieniem,

Bo biedni my, niknąc dzień po dniu sprzed oka,

My, ludzie - zaledwo jesteśmy w s p o m n i e n i e m.

           

 

Synu - zmysł młody i ochroniony,

Użyty dobrze zaraz z powicia,

Droższy jest niźli wszystkie miliony -

A jednak któż by znał to za życia,

Gdyby mu inny w czymś umorzony

Takowej wiedzy skąpił odkrycia?

A przeto zmarli, a przeto zeszli

Nie są to jacyś, co ich nie było,

Nie ma, ni może kiedyś być - jeśli

I własną przez nich rozrządzasz siłą.

Rzecz ta wszelako zbyt jest zawiła;

Co nie dopowiem, powie mogiła -

 

 

"KRES JEST TAK NIEWIDZIALNY, JAK POCZĄTEK. (...)

'Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz'.

To co było kształtne w bezkształtne.

To co było żywe - oto teraz martwe.

To co było piękne - oto teraz brzydota spustoszenia.

A przecież nie cały umieram,

to co we mnie niezniszczalne trwa!"

 

 

Skoro usłyszysz, jak czerw gałąź wierci,

Piosenkę zanuć lub zadzwoń w tymbały;

Nie myśl, że formy gdzieś podojrzewały;

Nie myśl - o śmierci...

 

Przed-chrześcijański to i błogi sposób

Tworzenia sobie  lekkich rekreacji,

Lecz ciężkiej wiary, że śmierć:  tyka osób,

Nie sytuacji- -

 

A jednak ona, gdziekolwiek dotknęła,

Tło - nie istotę, co na tle - rozdarłszy,

Prócz chwili, w której wzięła - nic nie wzięła:

-          Człek - od niej starszy !

 

 

"Przechodzenie poprzez śmierć ku życiu

jest tajemnicą.

Tajemnica - to zapis głęboki

dotychczas nie odczytany do końca,

poczuwany, niesprzeczny z istnieniem

(czyż nie bardziej sprzeczna jest śmierć?). (...)

 

Nurtów mijania nie zatrzymasz. Jest ich wiele."

 

Dzień mię odpycha, a noc mię woła.

Czuję - że długo tu nie zabawię;

Zostawię tobie świecę - gęśl - zioła -

Świecę, gęśl, zioła tobie zostawię.

Ostatnie słowo, gdy przyjdzie chwila,

Tchnę ci na czoło twe, jak motyla;

Człek bierze z ciągu rzeczy zadatek,

Acz siłę brania przynosi z sobą,

Początek nie nasz, ani ostatek:

Ostatnie słowo z ostatnią dobą.

 

"Ostatnie słowo wiary, która wychodzi naprzeciw

konieczności mijania -

słowo, które odpowiada na zapis niesprzeczny z istnieniem

( sprzeczna jest właśnie śmierć ) -

 

Pozwól działać we mnie tajemnicy, naucz działania

w ciele, które słabość przenika"

 

 

 ... ja niemocen stoję,

Lecz jako szata bliska zewleczenia

Podnoszę z siebie, co wcale nie moje,

I zawięzuję u Twego promienia,

I spadające czuję na kolana

To ciało, dusza im bliżej u Pana ...

Aż, zewleczone na dół, na dół gnie się,

A duch gołębiem wystrzela do góry,

Anioł go potem, mój Stróż-Anioł, niesie,

Przezroczystymi obejmując pióry -

Anioł mój dobry, co zawsze jest ze mną, (...)

Duch, co każdemu dany współżywotnie

Przez dobroć MARII, jak łaska codzienna.

 

 

"DZIEWICY MARYI POWIERZAM WSZYSTKO RADOŚNIE.

Jestem zadowolony, wy też bądźcie. Módlmy się razem z radością."

 

 

Sieni tej drzwi otworem poza sobą

Zostaw  - -  wzlećmy już dalej! ...

Tam, gdzie jest  Nikt i jest  Osobą:

-          Podzielni wszyscy, a cali!...

 

*

Tam - milion rzęs, choć jedną łzą pokryte;

Kroć serc, łkających: "Gdzie Ty?"

-          Tam - stopy dwie, gwoździami przebite,

Uciekające z planety ...

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Tam - milion moich słów; tam lecą i te.

 

 

            "POZWÓLCIE  MI  ODEJŚĆ."

 

" Obsuwając się w śmierć, odsłaniam oczekiwanie

i oczy utkwione w jedno miejsce

i w jedno zmartwychwstanie,

jednakże wieko ciała zamykam i pewnik jego rozpadu

powierzam ziemi."

 

Z popiołów cała i z kruszyn oręży,

Ziemia krakowska niechże ci nie cięży,

Wielki Papieżu! -

Którego w ziemię  cień - światłość w niebiosy

Przeszła - -

(Testament 5 III 1982) "PS. W związku z ostatnim zdaniem testamentu z 6 III 1979 'niech zdecyduje Kolegium Kardynalskie i Rodacy' - wyjaśniam, że mam na myśli Metropolitę Krakowskiego lub Radę Główną Episkopatu Polski - Kolegium Kardynalskie zaś proszę, aby ewentualnym prośbom w miarę możności uczynili zadość."

 

" I tak jestem wpisany w Ciebie nadzieją,

poza Tobą istnieć nie mogę -

jeśli własne me 'ja' stawiam ponad śmiercią

i wydzieram z gruntu zniszczenia,

to dlatego,

że wpisane jest w Ciebie

jak w Ciało,

które swoją wypełnia moc nad każdym ludzkim ciałem,

by zbudować na nowo me 'ja' podjęte na gruncie mej śmierci

konturem tak bardzo odmiennym a przecież najwierniejszym,

w którym ciało mej duszy i dusza ciała zespala się na nowo,

by swój byt - dotąd oparty o ziemię - ostatecznie oprzeć o Słowo..."

 

Cel drogi bywa z skończoną drogą,

Grotem się włócznia zazwyczaj kończy,

Wrębem się kończą brzegi opończy:

Człek nie wie, mówiąc o tem i owem,

Że słów granice są jeszcze słowem.

 

"... ciało mej duszy i dusza ciała zespala się na nowo,

by swój byt - dotąd oparty o ziemię - ostatecznie oprzeć o Słowo

i zapomnieć wszelkiego bólu jak serce uderzone nagłym Wichrem,

którego nie udźwignie żaden na ziemi człowiek

- a lasy pękają w koronach lub nisko u korzeni.

Ten  WICHER  pchnięty Twą dłonią staje się oto  MILCZENIEM."

 

Synu! - uczyłem cię słyszeć ciszę,

Synu  - kto ciszę słyszał aż do dna,

Temu i trumna bywa wygodna;

Ale jest nocna cisza i dzienna,

Jest dno mająca i jest bezdenna -

A o tej drugiej rzecz jest zawiła;

Co nie dopowiem, powie mogiła.

 

"Nie pozostawiam po sobie własności, którą należałoby rozdysponować. (...) Co do pogrzebu, powtarzam te same dyspozycje, jakie wydał Ojciec Święty Paweł VI. Grób w ziemi, bez sarkofagu. (...) Po śmierci proszę o Msze Święte i modlitwy." (Rzym, 6 III 1979- TESTAMENT)

 

 

            Tobie - Umarły, te poświęcam pieśni,

            Bo cień gdy schyla się nad pargaminem,

            To prawdę czyta, o podstępach nie śni ...

                       Tobie poświęcam ... słowem, czynem,

            Modlitwą ... bliskim znajdziesz mnie i wiernym

- NA SZLAKU BIAŁYCH SŁOŃC - NA TYM NIEZMIERNYM,

CO SIĘ KASKADĄ STWORZENIA WYTACZA

Z OGROMNYCH  BOGA  PIERSI ... CO SIĘ ROZDZIERA

W STRUMIENIE ... POTEM W KRZYŻ SIĘ JASNY ZBIERA,

I WRACA  -  I JUŻ NIGDY NIE ROZPACZA ! . . .

Tam czekaj ... Drogi mój! ... każdy umiera ...

                                    AMEN

 

 

słowa fioletowe autorstwa Jana Pawła II

słowa niebieskie autorstwa Cypriana Norwida

(rozważania z 02.02.2006 poszerzone)

 

Ostatnie słowo - moi krajanie -

    Choćby mi głosu już nie starczyło,

Pokażę tobie palcem na ścianie -

I nie zrozumiesz - lecz powiesz: "Było" -

I nieme pomnieć będziesz kazanie,

Chodząc jak senny z palcem na czole;

Aż w myśli tobie wyraźnie stanie

Jakoby duchem - i dasz mu wolę,

Sam przyobleczesz pewności ciałem,

I rzekniesz głośno to, co rzec chciałem!

Te słowa Starca, z Norwidowskiego dramatu Krakus, przywołują Jana Pawła II z niedzieli Wielkanocnej 2005, Jana Pawła II 'kiedy Mu głosu już nie starczyło'.

        "Kochałem myśl, pieśni, ludzi i zwierzęta,

        Gwiazdy i kwiaty, ciszę pól i lasu,

        Lecz czar prawdziwy życia jest ukryty

        Po tamtej stronie gór czasu."(L.Staff, Ucho Igielne-Czar)

I rozpoczął Biały Pielgrzym swoją ostatnią wyprawę w góry, a Krzyż stał Mu się bramą  "I w drzwi ostatnie wszedł nagi i wolny jak świt" (z L.Staffa), Lecz mało kto je zamknął z tym królewskim wczasem i pogodą,

                       Z jakimi kapłan zamyka Hostię w ołtarzu.

ARS MORIENDI - sztuka umierania. W lipcu 1848 roku pisał Norwid do Jenerała Skrzyneckiego z Rzymu: Żal mi, że gorzkie rzeczy piszę, ale słodkich zaprawdę przepomniałem. Bogu jednemu jest wiadomą cała nędza tego pokolenia, pokolenia na hetakombę dla przyszłości. ... - wszystko dla mnie za późno, tak pierwsza młodość przeszła. Ale może ostatnie dzieło moje, to jest śmierć, przynajmniej na czas przyjdzie, w czym niech się stanie wola Boża...

Pragnę raz jeszcze całkowicie zdać się na wolę Pana (J.P.II Testament) On Sam zdecyduje, kiedy i jak mam zakończyć moje ziemskie życie i pasterzowanie. W życiu i śmierci Totus Tuus przez Niepokalaną. Przyjmując już teraz tę śmierć, ufam, że Chrystus da mi łaskę owego ostatniego Przejścia, czyli Paschy. Ufam też, że uczyni ją pożyteczną dla tej największej sprawy, której staram się służyć: dla zbawienia ludzi, dla ocalenia rodziny ludzkiej, a w niej wszystkich narodów i ludów (wśród nich serce w szczególny sposób się zwraca do mojej ziemskiej Ojczyzny),...

Co to jest Ojczyzna? - żeby zapytał kto Jana III-ego idącego pod Wiedeń, odpowiedziałby:

    Jest to miejsce, w którym najmilej spocząć i umrzeć - kiedy się ma gotowość nieustanną życia i utrudzania się tam, gdzie w każdym czasie danym najdzielniej o Ludzkość idzie.

Wszyscy dziadowie i Ojcowie Rzeczypospolitej Polskiej tak pojmowali sprawę polską.

Jedyne zmiany dyspozycji w Testamencie Jana Pawła dotyczą miejsca pogrzebu; czuć jak Karol Wojtyła, jeden z Wielkich Ojców Narodu zmagał się z perspektywą rozstania 'z miejscem, w którym najmilej spocząć i umrzeć'.

    Ziemio, która nie przestajesz być cząstką naszego czasu.

    Ucząc się nowej nadziei, idziemy poprzez ten czas ku ziemi nowej. I wznosimy ciebie, ziemio dawna, jak owoc miłości pokoleń, która przerosła nienawiść. (Myśląc Ojczyzna;1974 K.Wojtyła)

    Miłości! W tobie jednej odpocznienie

    I moc, i bytu oś; w tobie - sumienie - -    (Psalmów-psalm,CKN)

I budził sumienia, i uczył miłości, i dawał nadzieję. Wprowadził Kościół (jak prze-powiedział Prymas kard.Stefan Wyszyński)  w Trzecie Tysiąclecie, i ... ODSZEDŁ DO DOMU OJCA.

Rzym, 6 III 1979, Jan Paweł pp.II  "Czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy Pan wasz przybędzie" - te słowa przypominają mi ostateczne wezwanie, które nastąpi wówczas, kiedy Pan zechce. Pragnę za nim podążyć i pragnę, aby wszystko, co składa się na moje ziemskie życie, przygotowało mnie do tej chwili.

Ars moriendi - sztuka i wielkie zadanie Człowieka, od poczęcia do naturalnej śmierci, -  przygotować się do największego, ostatniego dzieła, ostatniego Przejścia, czyli Paschy.

"W życiu i śmierci do Pana należymy... Pańscy jesteśmy"    (por. Rz 14,8)

Życie jest ostatecznym darem Nieśmiertelnego Boga dla śmiertelnego człowieka. Przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy tam byli, gdzie Ja jestem (J 14,3). Gdzie? W domu Ojca mego jest mieszkań wiele (J 14,2).

Niech się przeto nie trwoży serce wasze. Niech nie przeraża was ziemska konieczność śmierci. (Olsztyn, 6.6.1991;J.P.II)

"A przecież nie cały umieram,

to co we mnie niezniszczalne trwa!"

Czyny miłości nie przemijają. Każdy gest dobroci, zrozumienia, służby, pozostawia w sercu człowieka niezatarty ślad, coraz pełniejsze podobieństwo do Tego, który ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi.

                                                             (Droga Krzyżowa Roku Jubileuszowego, Koloseum 2000)

Miłość nie jest do wyuczenia, a jednocześnie nic nie jest tak bardzo do wyuczenia, jak miłość!

                                                             (Przekroczyć próg nadziei, Jan Paweł II)

 

 

góra strony
Do góry

| Strona Powitalna | Szukaj | Odnośniki |

Kontakt | Powrót |

Norwid Chrzescijanin
(wersja desktop strony)