SZUKAJ
Norwid
Norwid Chrześcijanin

                

NIC PROSTSZEGO NAD DŹWIGNIĘ-

          TO  TYLKO  K I J   I   P U N K T   O P A R C I A !      (L.432)

 

 

STAŃ WYŻEJ NIŻ PRZECIWNIK, A NIE ZAPOTRZEBUJESZ PROTESTACJI -

 

Protestacje są aktami nierozłącznymi z słabością i bezsilnością - są ostatnim sposobem walczenia, pozostawionym dla zwalczonych, a nie walczyć idących. Kiedy kto jest powalony i złamany i nic mu już w realności nie zostaje, wtedy dopiero protestować mu wolno.

W Sparcie na igrzyskach powalony na ziemię zapastnik, kiedy już tylko ręką mógł ruszyć, podnosił dwa palce i protestował - na tym się kończy - od tego się nie zaczyna.

           ... tym co czuwają, nie należy iść za obozami, ale wskazywać drogę - drogi zaś nie wskazuje się przez ostrzeganie o wymotywowanej lub wywleczonej z aktów i szpargałów bezecności kogoś tam dającego spotkać się na drodze, ale ona wskazuje się po prostu, jak to czyni chłop polski:  " Jedźcie oto, panowie, tędy a tędy prosto, a nie strachajcie się nikogo i jedźcie z Bogiem."

           ... Jednym słowem, protestuje się tylko wtedy,  k i e d y  s i ę  n a  t y m  s a m y m  c o  p r z e c i w n i k  s t a n ę ł o  g r u n c i e  - i to wszech-rzeczywisty jest pewnik.

STAŃ  WYŻEJ NIŻ  PRZECIWNIK,   A  NIE  ZAPOTRZEBUJESZ  PROTESTACJI - STANĄĆ ZAŚ WYŻEJ  JEST  TO  WŁAŚNIE  STANĄĆ NIE  PRZEZ   N I E  

ALE  PRZEZ   TAK.

           ... Albowiem z negatywnych protestacji nie przychodzi się nigdy do czynów postępowych, chociaż (jeżeli kto to bierze za praktyczność) można wiele hałasu narobić

- temu nie przeczę - wszelako  praktyka i czyn  to niekoniecznie toż samo, co hałas

i ruch, i bicie się. Sądzę więc, iż nie należy oświecać rządy (ludzi) światłem równym ich światłu, ale światlejszym niż ten mrok.

 

BRACIE MÓJ - Rewolucje lat ostatnich, nie postawiwszy  prawa-człowieka,  ale podrażniwszy bóle człowieka, obiegły świat - i widziałeś, na czym skończyły.

                          Rządy dziś, nie postawiwszy  prawa  narodów,  ale podrażniwszy bole narodów, obiegają świat - zobaczysz, gdzie dobiegną.    (L.181)

 

Trwam silnie w pojęciu, że równocześnie do powstania mieczem trzeba  powstania siłą myśli.  Jako porywa się bohater z kosą i widłami, tak porywać się powinna myśl polityczna

i socjalna narodu wobec rutyn, które, za niebyły uważając ów naród, są przez to samo pozbawione pewnych wyrobów socjalnej i politycznej myśli, wyrobów właściwych onemu ominiętemu, i dlatego ominiętemu, narodowi. Tak, ażeby polityczny kapitał pojęć europejskich odpoznał, iż brak mu było pewnego współpracownika, który powstawa, a przeto i uczuć daje swoje współdziałanie na rzecz Ludzkości. Dlatego określiłem, że zewnętrznie, od myśli polskiej do Europy, trzeba periodycznego wykazu tego wszystkiego, co dla Europy, co w Europie obcowanie żywotności polskiej sprawuje. To są sińce po kajdanach i niewoli-owoce, że zapomina się, o ile musimy całej Europie, całej Ludzkości dawać z siebie

i dajemy(!) - ale nigdy, nigdzie, nikt rachunków tego współdziałania moralno-umysłowego nie prowadzi, nie uwidomia - i zamienia nas inteligencja nasza na jakąś ofiarę-niemą, na jakąś rasę nieszczęśliwą, wyglądającą  jakiegoś tryumfu ostatecznego,  KTÓREGO NIGDZIE, NIGDY, NIKT ŻYWY ZA WARUNEK PRACY NIE KŁADZIE!!

Czyliż, ile razy Polska się porusza, nie daje z siebie czegoś wszystkim kategoriom sił żywotnych w Europie?!... Jeżeliby tego nie było, TO NIE BYŁOBY PRAWA-BYTU - to byłaby pretensja tylko do bytu, ale nie proces dziejów.    (L.432)     

Rozumowi nie ufam samowładnie, ale kochając ludzi,

nie uważam za zbrodnię ich rozumieć.   (L.12)

 

(NOTATKI ETNO-FILOLOGICZNE I)

 

W Polsce inteligencja żadnego wpływu nie wywiera na społeczeństwo. Częściej - na gwałtowne losy narodu politycznie.        (31)

 

Inteligencja jako siła nie będzie mieć dostatecznie odpowiedzialności - zostanie niepełnoletnią.      (63)

 

ONI. Ilekroć mówimy "oni", godzi się nie zapominać, że zarazem i "my" powiadamy, nikt albowiem tak się wyosobnić nie może, aby dlań istotnie "oni" istnieli. Nawet i on stawiony pod gilotyną zbrodzień nie bywa nam "onym"        (17)

 

Niektóre patriotyzmy są tak jak pewny  garbaty,  który, pragnąc zabawy, czekał na karnawał i wtedy przebierał się za garbuska, a naturalnością wyższość miał nad wszystkimi maskami! (43)

 

Nadnaturalne - które ze scenerii wyłączają, a wyłączają przez obronność swojego serio - nadnaturalne (o ile do sumień należy, a należy) zdefiniowane być winno, skoro kto, jak niżej podpisany, policza nadnaturalność w pracę scjentyficzną.* Nadnaturalne - "le surnaturel" - istnieje w tym, iż wszystko, co jest naturalne, jest we względzie swoim doskonałe.

Stąd to naturalizm odsyła do kontemplacji natury i do  rekreacji umysłu, ale nie definiuje, ani gdzie odsyła, ani po co?                (55)

*scjentyficzny -( od łac.scientificus) naukowy

 

W błędnych kierunkach prędko człowiek zdąża, bo  całym sobą.             (41)

 

 

 

Wiele jest środków zniszczenia narodu, ale np. historią  -  w kabałę kilku nazwisk,  a religią  -  w nowenny na osobiste cele...                 (33)

 

 

Dojść do doskonałości nie może żadna działalność bez zamiłowania. Zatracać przeto doskonale należałoby z udziałem miłości, lecz miłość - będąc siłą pogłównie zachowawczą - nie dawa się bezpośrednio do zatracania zaaplikować, gdy tymczasem nieobecność jej w działaniu nie może dawać nigdy skutków stanowczych. Kardynalną przeto regułą do zatracania narodu jest umiejętność zaaplikowania czy to patriotyzmu, czy humanitaryzmu, czy wszelkiej innej miłości, do współdziałania mającego na celu zatracenie.

Reguła ta jest tak dalece zasadnicza, iż poza nią częściowe tylko i warunkowe zatracenia mieć mogą miejsce.               (62)

 

 

System parlamentarny tak dalece z Kościoła wyszedł, iż nie dawa się wziąć znikąd

(np. z samejże Anglii)  bez poważenia w naturze swojej i swojego społeczeństwa tego,

co w sobie i w społeczeństwie swoim pierwej dojrzało i obowiązało.

Owszem, tak przeniesiony skądściś  (np. z Anglii lub Francji),  jak rzecz, której się samemu   nie dochodzi,  będzie i być musi rozłamu i zguby Rzeczypospolitej przyczyną  (albowiem zaprzeczy przez to samo konstytucyjności i konstytucja będzie rewolucją).

                  (notatki z historii, 155)                                                                                                             CKN

 

Prawa i lewa strona musi koniecznie być względem czegoś trzeciego prawą albo lewą; stronnictwo  postępowe i zaprzeczne, jeśli nie stanowi skrzydeł dwóch miłości ojczyzny - jeśli zatem w pewnym oddaleniu nie krzyżuje się z sobą w węzeł bez-stronniczy

-  przestaje się różnić przez to samo, i nie jest już prawym ani lewym: jest rozpadłym.

(odnośnik do wyrażenia  "Przeciwnych póty - pokąd współ-ruchowych" z poematu Niewola III - Naród)

 

 

Ja, jak widzę człowieka w obliczu ogółu jakiegokolwiek bądź, który mu jest przeciwnym, rozpoczynam od zapytania:  co  złego  w  ogóle  onym  jest ? - i na tym wątpliwość mą zawieszam. Dlaczego?... Oto dlatego - że ludzi czystych, świętych, wielkich, więcej wiem niźli na głowie mojej włosów, a ogółu dotąd żadnego jeszcze poczciwego w całości swej - a znośnie miernych to ledwo na palcach zliczyć!

Otóż w Polsce, mimo to, co powyżej (całą przepaścią czasów dowieść się mogące), w Polsce inaczej się to myśli. (...) Nie ofiary - nie! - - ofiary Polski nie wybawią, bo ona już tak czystych ofiar chce, jaką była  Ofiara Pańska, która jeżeli by powtórzoną być mogła, to Chrystus nie Chrystus - to Odkupienie nie Odkupienie - to zwycięstwo nie zwycięstwo... (...) Nie ofiary brak narodowi, który już nie ma co ofiarować - ale brak Miłosierdzia.

U nas - poświęcenie to jest dopiero, ażeby umieć stracić wszystko dla sprawy - zacna precepta i konieczna, powtarzam, Starego Zakonu precepta, ale u nas jeszcze nie pojmuje się poświęcenie jako zależące na tym, ażeby  wszystko zyskać dla sprawy. I dlatego jest popiół. Jak umęczą, to nikt nie odważy się, co świętym było w męczenniku, na ołtarzu położyć, jeno zaraz Sąd, a to tak, a to owak, a to tryfne jeszcze - innych, czystszych wnętrzności  nozdrzom-Jehowy trzeba...

O Boże, Zbawicielu i Oswobodzicielu, Zmartwychwstały z chorągwią z świetego grobu Swego, Boże mój i Panie, i Mistrzu, i Bracie - ileż razy, gdyby nie to powietrze sądu, ciż sami męczennicy czystszymi byliby!?...

Nie - nie - niech sobie kto chce, mówi - nie! - ja wiem, że lichy i podły przed PANEM jestem, ale  przyszłość pokaże, czy mylę się w tym  o  Ojczyźnie mojej słowie... biada!...

                                                                                                                                                   (z listu 136, luty 1852)

 

Są zacni, są patriotyczni - ale zaprawdę czasem też i nie widzą Opatrzności, że Jej siła i Jej moc.  Bogu  SAMEMU nie ufają.... "Rozproszył pyszne MYŚLĄ-SERCA- ICH" - tego nie rozumieją dosyć sumieniem-Ojczyzny albo tylko w mistycznym embrionie, a nie w realnych aż, najniższych, cało-rzeczywistych warunkach bytu.        (L.79)

 

...I człowiek, który w najbliższych potrzebach życia widzi co tydzień, co dzień zatraconą miarę-człowieka, nie ma odwagi liczyć nigdy na nic pewnego w świecie niewidzialnym, w świecie psychicznym i serdecznym, kiedy w świecie potrzeb codziennych nie można liczyć na jutro. ...

Gdyby od czasu do czasu, zamiast całej ekonomii politycznej, umiano sobie zdać sprawę, gdzie i jak, i o ile przez całą pracę ludu jakiego przeprowadzona jest linia tego pokarmu, co trwa ku żywotowi, i ten naprzód popierano i utrzymywano... byłoby u-bóstwo, a nigdy nędzy.                (L.179)

 

Bo życia  pierwsza jest potrzeba niźli środków do życia  - bo odetchnienia - bo powietrza - bo ruchu potrzeba moralnego, a nie tylko... kurczeniem się, zaprzaniem i zwijaniem w węzeł dla ciasności położenia trudnego  - a  nie tylko ofiarą i hetakombą dla ludzkości przez śmierć i niebyt, lecz przez byt.

ŻYCIA    więc przestrzegać, a nie  śmierci  - to jest miłość prawdziwa.

(Odpowiedź Krytykom)               CKN

 

Wielki to szwank postradać  szlachetnie  różniącego  się  przyjaciela,  w tej epoce zwłaszcza, w której łatwiej może napotkać ludzi zapamiętale się kochających, niż umiejących szlachetnie i z miłością różnić się. A druga przy tym myśl: jak wielkie jest i nieopisane ministerstwo  Bożego  Miłosierdzia, które czyni, iż, sumiennie z kim żyjąc, dane bywa, iż śmierć sama w pewnej części nie rozłącza, ale, śmiałbym powiedzieć, zbliża. Języka bezpiecznego nie mamy wprawdzie na to, albowiem nie dość jeszcze mowa ludzka jest przepracowaną i często za rubaszne ma wyrażenia, ale zaiste że tak jest.

To, co najgłębszy filozof, Paweł Apostoł św., mówi, iż miłość tak mocną jest jak śmierć, to właśnie że jest onej tajemnicy odkryciem. Albowiem jeśli stworzeniu skażonemu Twórca przez doskonałość roboty Swej sprawił, iż rozłączenie się z żywotem matki i narodzenie się tak  jest zarazem nie rozdarciem, ale pokojeniem - jakoż musi być wiele rękojmi Bożych, doskonałych i pewnych, i przewidzianych Opatrznością, na wypadki rozłączenia się człowieka chrześcijańskiego ze światem!...

Tym więcej, iż, jak mówię: dziecię nie jest jeszcze żadną osobą w dziele odkupienia, w dziele już poprawionym przez krzyż, a wszelako tak miłosiernie zaręczone jest mu i matce wszystko w tym pierwszym przejściu.               (L.295)

 

 

W Sakramencie Chrztu najmniej jest indywidualności człowieka, bo człowiek jest wtedy niemowlę, i Chrzest przyjmując przyjmuje gotową tradycję, i na koniec Chrzest jest za umarłych, jest Sakramentem umarłych. ... owszem, mógłbym powiedzieć (gdyby język ludzki miał na to wyrażenia), że więcej jeszcze jest indywidualizmu w Sakramencie Małżeństwa  ze strony życia uważanym, a to z powodu, iż jest to  Sakrament Zmartwychwstałych, nie jak Chrzest, który jest umarłych-Sakramentem. ...

...trzy miłoście najokreślniej wyrażają miłość na planecie tym - a te są do siebie w takim porządku: egoizm, który wszystko dla siebie immoluje, heroizm, który siebie dla wszystkiego immoluje, i nareszcie bynajmniej eklektycznie pośrednie, ale twórczo ponad onymi dwoma istne: małżeństwo - przeto iż w nim immolacja zachowawczą, a zachowawczość immolacyjną stawać się ma - i nie jest to już przeciwskładne istnienie, ale ruch, całość i astralną siłę mający twór.                      (z listów 282 i 297)

 

 

 

JESTEM NIEPRZYJACIELEM HARMONII W KWESTIACH SUMIENIA...

                                                       (L.198)

Mówię rzecz, jak jest - kolor biały nie rozwija się przez niuanse.

 

 

Prawda nie tylko jest ideą, ale i mocą - a mocą jest dlatego, że jest cała. Albowiem, będąc całą, obejma na każdą chwilę wszystkość życia i obejmując wszystkość nie może nie być mocą.            (Memoriał o prasie)

 

 

Tym się różni słowo-Boże od słowa-ludzkiego, że tamto dla wszystkich dobrej woli, a to nie dla wszystkich dobrej woli przystępne. ...

Ośmieliłem się Twórcę-artystą nazwać dlatego, żem jako twórcę Go podziwiał, ale dziś spostrzegam, że można by i dlatego śmiałości onej pofolgować, że przebacza krytykom.    (L.77)

 

 

DOBRO CENIĘ WE WSZYSTKIM - nawet w sobie.                                  CKN

 

góra strony
Do góry

| Strona Powitalna | Szukaj | Odnośniki |

Kontakt | Powrót |

Norwid Chrzescijanin
(wersja desktop strony)