JEZU UFAMY TOBIE
JEZU UFAMY TOBIE
Potrzebuję na głos coś powiedzieć, jak ten, co
w głuchej samotności upuszcza słowo, żeby przecież głos człowieczy usłyszeć! – Norwid z Rzymu do J. B.
Zaleskiego; koniec grudnia 1847
Dlaczego Bóg, który umiłował świat – a w
świecie człowieka – dał Syna swego Jednorodzonego? Dlaczego Syn Boży stał
się człowiekiem, jednym z nas?
Dlatego,
ażeby w całym wszechświecie stworzonym z miłości Ktoś wreszcie odpowiedział
taką samą miłością. Aby Ktoś wreszcie wypełnił swoim życiem i śmiercią owo wezwanie:
Będziesz miłował... z całego serca i ze wszystkich sił (por. Mk 12,30). Aby Ktoś wreszcie...
umiłował do końca: Boga w świecie. Boga w ludziach – i ludzi w Bogu.
– Jan
Paweł II, Warszawa 14 czerwca 1987, Plac Defilad
Miłości!
w tobie jednej odpocznienie
I
moc, i bytu oś; w tobie – sumienie—
Są
nawet wiary niezłomni rycerze
I
co by oddać radzi majętności
Na
przenajświętsze ubóstwa grabieże,
A
jednak, bracia!... mamyż dość Miłości?
(Norwid, Psalmów-psalm VII)
...strach
mnie nieraz przechodzi zimnicą
(Czy
może słabość), gdy tej naszej wiary,
Co
ma dośpiewać się zmartwychwstalnicą,
Nie
widzę, aby Miłości filary
Podejmowały
ciężką piramidę;
I
drżę – i nucąc psalm – sierota!... idę...
(Norwid, Promethidion*Bogumił)
Człek, wcielona sprzeczność, dział...
Z raną śmierci, co go dwoi,
Z blizną grzechu – rozłamany –
Ledwo stoi...
Nad nim – droga...
Krzyż, jak waga... przewidziany
Od wszech-sumień wstęp do Boga...
(...)
Mistrzu,
Królu, Boże-Synu,
Wielkie
TWOJE jest zwycięstwo -
Takie
wielkie – że wawrzynu
Nie
ma – takie, że męczeństwo
Już
wytrzymać nie umiało
I
zmieniło się aż w radość...
Takie
wielkie, że aż ciało
Zmartwychwstało
(...)
(Norwid, Nieskończony)
Mistrz,
Pan i Sędzia – znający człowieka,
Nim
był – litosne tak mający ramię,
Że
– równie wiecznie i sądzi, i czeka!- (Norwid, Quidam XVIII)
A choćby nawet ciemne gardło
morza
Rozwarło otchłań wiecznie chciwą żyru,
Jeszcze w obłokach błyśnie ręka Boża,
Abyś się chwycił i wydostał z wiru.
(Norwid,
Burza I)
Zbawiciel
wciąż pracuje i umywa nam nogi, (...) Zaiste więc – przyjść może chwila, w której jednego
dnia zobaczymy naocznie każdy moment, w którym Zbawiciel gdzie pracuje... i wielce się zdziwimy, że
tak blisko jest, służąc nam...
(Norwid, z listu do
Marii Trębickiej, maj 1854)
... córko moja, mów światu o moim
miłosierdziu, niech pozna cała ludzkość niezgłębione miłosierdzie moje. Jest to
znak na czasy ostateczne, po nim nadejdzie dzień sprawiedliwy. Póki czas, niech
uciekają się do źródła miłosierdzia mojego, niech korzystają z krwi i wody,
która dla nich wytryska (Dz. 848). –
...człowiek,
na miedzy dwóch niezgodnych światów
Tajnym
przybity cierniem, kłamie spokój duszy,
Wyciągając
się z bólu, niby szuka kwiatów,
I
wstyd mu utyskiwać, i żal mu tych chwilek,
Z
których każda, jak żwirem zasuty motylek,
Nie
mogłaby wytrzymać obrazów katuszy.
Więc
cierpi za wesele i za boleść razem –
A
jakże ostać czuciom, żeby nie skamienić?
Człowiek żali się, jęczy, czasami
przeklina,
Czasami znów, natchniony, załamuje dłonie,
Patrzy, szuka, czy jest gdzie w
niebiosach szczelina,
Przez którą można spojrzeć - ...
(Norwid, Dumanie II, Dumanie
I)
W
Starym Zakonie wysyłałem proroków do ludu swego z gromami. Dziś wysyłam
ciebie do całej ludzkości z moim miłosierdziem. Nie chcę karać zbolałej ludzkości,
ale pragnę ją uleczyć, przytulając ją do swego miłosiernego serca. Kar używam, kiedy mnie sami zmuszają do
tego; ręka moja niechętnie bierze za miecz sprawiedliwości; przed dniem
sprawiedliwości posyłam dzień miłosierdzia. (Dz. 1588) – mówił
Pan
Jezus do siostry Faustyny Kowalskiej.
Mistrz,
Pan i Sędzia – znający człowieka
Nim
był - wie, że
Kto kocha, widzieć chce choć cień obrazu,
Choć ślad do lubej wiodący mieszkania,
Choć rozłożone ręce drogowskazu,
Choć krzyż, litanii choć nawoływania,
Choćby kamienną wieżę, w błyskawice
Idącą – Boga by oglądać lice.
(Norwid, Promethidion*Bogumił)
Pierwsza
niedziela Wielkiego Postu
22 lutego 1931 roku
cela
płockiego domu Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia
przy
Starym Rynku 14/18
Wieczorem, kiedy byłam w celi,
ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do
błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na
piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W
milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i
radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus:
Wymaluj
obraz, według rysunku, który widzisz, z podpisem:
Jezu,
ufam Tobie.
Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy
waszej i na całym świecie.
Obiecuję,
że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na
ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam
bronić ją będę jako swej chwały. (Dzienniczek 47, 48)
Pragnienie
Jezusa zostało zrealizowane w Wilnie.
Obraz
według objawienia siostrze Faustynie namalował w pierwszej połowie roku 1934
Marcin Eugeniusz Kazimirowski, zaś pierwszej publicznej czci obraz doznał
dopiero w roku 1935.
Dzieje
powstania obrazu i cała jego historia są fascynującym znakiem działania
Opatrzności Bożej.
...Bo nie
zaniecha On, skoro wyceli,
I
będzie łaskaw, mimo urąganie,
I
czasu swego da – ani Go wstrzyma
Najdumniejszego
chorągiew olbrzyma. (Norwid, List)
Nie wiemy kiedy powstał plan obdarowania ludzi "naczyniem, z którym mają przychodzić po łaski do źródła miłosierdzia" (Dzienniczek 327). Może "już w zamyśleniu Jehowy" kiedy Bóg rzekł: "uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam" (Rodz 26)?
| Strona Powitalna | Szukaj | Odnośniki | Norwid Chrzescijanin
|